|
| starbucks | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
adm ten, którego imienia nie wolno wymawiać
Liczba postów : 191 Registration date : 07/08/2008
| Temat: starbucks Czw Sie 07, 2008 10:25 pm | |
| | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 6:14 pm | |
| ten starbucks jest zawsze przeludniony, z czego nathaniel również zdawał sobie sprawę. wracał właśnie z fulham, a w zasadzie to przyjechał taksówką pod london eye powiedzmy, bo z fulham to za daleko żeby iść. w każdym razie wypatrywał rosie przed starbucksem, trzymając ręce w kieszeniach swoich spodni. nie muszę mówić, że to były rurki? | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 6:36 pm | |
| nie, ale chętnie zobaczę to na seciku. tak więc rosie szła w jego stronę w swojej dziewczęcej sukience i im była bliżej tym szerzej się uśmiechała jednocześnie czując jak rośnie w niej napięcie i ogarnia fala nieśmiałości. -nathaniel - uśmiechnęła się kompletnie już zawstydzona i spuściła wzrok na swoje buty. dajmy na to, że był typowym benem birnbaumem ich szkoły, a ona no cóż anną percy z samego początku. nieśmiałą i ułożoną z wielkimi chęciami na zmianę siebie samej. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 6:48 pm | |
| nathaniel za to uśmiechnął się zupełnie reprezentacyjnie, tak, jak na tych wszystkich bankietach, by koleżanki mamy mówiły jej 'ale ten twój syn przystojny'. okej, wcale nie miał o sobie wygórowanego zdania, co to, to nie, ale skoro to gaspard. no wiesz o co mi chodzi. - rosie. chodźmy, robi się pochmurnie. nie zdziwiłbym się gdyby za chwilę zaczęło padać - objął ją nawet ramieniem, ale nie w talii, bo to jeszcze etap, tylko ułożył dłoń na jej ramionku, jednocześnie wolną ręką otwierając drzwi. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 6:52 pm | |
| przeszedł ją dreszcz. pomyślała sobie, że w tym momencie powinna uśmiechnąć się ponętnie i na ten przykład wsunąć rękę w tylną kieszeń jej spodni. nic jednak nie zrobiła, poza napięciem wszystkich mięśni i ruszeniem za natem, obawiając się, że z jej ponętnego uśmiechu wyszedłby żałosny grymas, a sam nathaniel przestraszyłby się pomyślawszy, że jest dziwadłem i uciekł nigdy więcej na nią nie patrząc. co nie zmieniało jednak faktu, że do szkolnej elity należała. na swój pokręcony sposób. załóż jej zakręconą przyjaciółkę '91 rocznik. taka cin balters. no mniejsza o nią. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 6:56 pm | |
| właśnie założę jakąś gurl, nawet wiem kogo na nią wezmę. tylko nie wiem jakie imionko. już wiem. w każdym razie, nathaniel skinął na kelnera, który wskazał im wolny stolik w kącie i jednocześnie przy oknie. znali go tutaj wszyscy, ponieważ przychodził częściej niż do domu. no cóż, taka była prawda, wracając z imprezy, kupował kawę, a potem wsiadał w metro, kiedy już łaskawie przyjechało. odsunął przed rosie krzesło, dając jej do zrozumienia żeby usiadła, skinieniem głowy. zauważył jej skrępowanie, a powiem ci, że chciał coś z tym zrobić. no cóż. sam rozsiadł się naprzeciwko i przywołał kelnera. - dla mnie espresso - bo on tylko to pije, przykro mi. spojrzał wyczekująco na rosie, której wyraz twarzy go nieco rozbawił, ale to nathaniel, on w życiu by nie wyśmiał dziewczyny. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:01 pm | |
| chyba, że w skrytości ducha co zapewne w tym momencie robił. gdyby biedna rosie się o tym dowiedziała, zapadłaby się pod ziemię teraz, zaraz w starbucksie. póki co jednak zacisnęła usta, zastanawiając się nad wyborem kawy. -dla mnie cappuccino - odpowiedziała w końcu, uśmiechając się uprzejmie do kelnera. przeniosła spojrzenie na nathaniela, kiedy kelner zaznaczywszy ich zamówienia w palmtopie, oddalił się niespiesznie - więc, dlaczego się ze mną spotkałeś? - uniosła brew. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:04 pm | |
| - uznałem, że kofeina w twoim organiźmie to obowiązek - powiedział, podnosząc wzrok z miłej, zielonej serwetki na rołzi. uśmiechnął się do niej po raz kolejny, bo hej, nie umiał się nie uśmiechać w towarzystwie ładnych dziewczyn - a tak serio, to hm, nie wiem. ale możesz to docenić, musiałem przepytać pół osób ze szkoły żeby zdobyć twój numer. no jasne, chyba nawet po to pojechał do fulham, gdzie leżał w szpitalu jego kolega, który był znajomym rołzi. a fulham to daleko, bądź co bądź. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:07 pm | |
| na oddziale szpitala psychiatrycznego? -oh - uśmiechnęła się do niego jak zapewne uśmiechnęłaby się anna. muszę się skupić żeby z rosie wyszła jakaś fajna postać, a nie mimoza - w takim razie doceniam to. powiedz mi tylko, kto okazał się tak dobroduszny i podał ci ten numer. muszę nasłać na niego odpowiednie służby, które go wyeliminują - nie wiedziała przecież, że chodzi o tima, joł. i chyba trochę się rozluźniła. postanowiła sobie, że za wszelką cenę musi stać się pewną siebie, ekscentryczną dziewczyną jaką była jej przyjaciółka. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:09 pm | |
| - uwierz mi, jego stan zdrowia w ostatnim czasie i tak się pogorszył. ale hej, jeśli nie chciałaś się spotykać to mogłaś napisać, jakoś bym sobie z tym poradził - bo tak to zabrzmiało, ale to nathaniel, wiedział, że chciała się z nim spotkać i bynajmniej nie zamierzał wychodzić mimo słów 'mogę sobie pójść', które po chwili dorzucił do swojej wypowiedzi. biedna rołzi ;x. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:14 pm | |
| zestresował ją tym stwierdzeniem, bo uznała że musi być okropną suką i w dodatku potworą z wyglądu, toteż chwyciła rzeczoną zieloną serwetkę, której wcześniej przyglądał się nejt i zaczęła miąć ją w dłoniach. zupełnie nieświadomie. taka oznaka stresu w wykonaniu rosie. wykończy ją psychicznie! bo czytałaś wczoraj, jak napisałam że według rosie nathaniel był nawet przystojniejszy od jej dotychczasowego ideału jakim był hamfrej bogart xd? oblizała usta, które bynajmniej nie były spierzchnięte a miękkie i zapewne ciepłe od cappuccino, które sączyła z elegancją godną dziewczynki z dobrego domu. wzruszyła ramionami i odpowiedziała, że chciała się z nim spotkać z ciekawości. czy to było pewne siebie? nie miała pojęcia. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:19 pm | |
| no cóż, ciekawość to pierwszy stopień do piekła. nathaniel skarcił się w duchu, bo widocznie rołzi nie w ten sposób co się spodziewał odebrała jego niewinny żart, bo przecież się nigdzie nie wybierał. - w porządku. więc powiedz mi rołzi, ty teraz idziesz do ostatniej klasy? że po wakacjach, tak? - zapytał, obserwując rosie uważnie z nad kubka swojego espresso, które próbował ostudzić dmuchaniem w nie. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:23 pm | |
| -zgadza się - spojrzała na niego z uniesionymi brwiami - moje akta też wynalazłeś? widzę, że świat dorobił się kolejnego bonda. dla odmiany nathaniela, nie jamesa - uśmiechnęła się znad kubka z kawą, upijając mały łyk i mrużąc oczy. z ulgą stwierdziła, że każda minuta spędzona z natem i kolejny łyk ciepłego cappuccino powodował iż jej skrępowanie i nieśmiałość powoli parowały. założyła nogę na nogę, przypadkiem trącając go pod stołem. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:27 pm | |
| pewnie ubrudziła mu rurki. biedny. nathaniel jednak poczuł tylko lekkie szurnięcie, na które nawet nie zwrócił uwagi, popijając espresso. nie siorbał, no stress. przyglądał się za to rosie. - dowiedziałem się co nieco, szukając twojego nieszczęsnego numeru. ludzie zaskakująco dużo o tobie wiedzą, w szkole nigdy nie rzucałaś mi się w oczy - pewnie dlatego, że głównym miejscem spotkań jest stołówka, a nathaniel i jego koledzy jedzą lunch na sofach w szkolnym epicentrum. i niewiele osób znał. za to jego znali wszyscy, a szczególnie dziewczyny, które oddałyby wszystko, by znaleźć się na miejscu rosie. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:43 pm | |
| która oczywiście zdawała sobie z tego sprawę, ale jakoś nie sikała z tej okazji w majtki, ani nie miała kisielu w gaciach. oczywiście uznała go za ideał faceta, który zastąpił nieszczęsnego bogarta, ale nie rozumiała całej euforii i fascynacji jego osobą. kiedy siedziała vis a vis niego w starbucksie wydawał się być... zwyczajnym chłopakiem, który od września zacznie studia, albo pracę. nie wiedziała na jakim poziomie rozwinięta jest jego wiedza i szczerze powiedziawszy niewiele ją to interesowało. zresztą nawet gdyby, przecież nie będą teraz rozmawiać o jego wynikach w nauce, prawda? no więc właśnie. -widocznie słabo patrzyłeś - odpowiedziała pewnym siebie tonem, który zdziwił nawet ją samą. no bo co, była zwyczajną dziewczyną obracającą się w kręgach elity nie mającej jednak nic wspólnego ze znajomymi nathaniela, a przynajmniej nie zupełnie. była młodsza i widocznie dlatego, zapatrzony w jakieś cycate panienki nie zauważał nikogo poza nimi. oczywiście nie powiedziała mu tego, chociaż miała to na końcu języka i zapewne w normalnych okolicznościach wszystko by mu wytknęła. ale doszła do wniosku, że będzie siedzieć cicho, bo na tę chwilę wydawał się zupełnie inny. obalał wszelkie mity o nim samym, które krążyły wśród ludzi z jej rocznika. jezu jakieś bożyszcze, drugi apollo! xd | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:48 pm | |
| no tak, bo oceniała go z opinii ludzi, czego on z kolei nienawidził, bo przecież nie liczy się to, co mówią o tobie inni. no, ale bądź co bądź miał te wszystkie swoje koleżanki; weźmy taką catherine. seks z nią był chyba najprzyjemniejszymi chwilami w jego życiu. zaczął się zastanawiać nad tym, jak dobra w łóżku była rosie, może.....zamknij się, nate. bo w tym oto momencie, rosemary nieco go zgasiła, a zgasić nejta, to jak ugasić pożary w hiszpanii rok temu. czyli raczej trudno ;x. - najwyraźniej. na szczęście liceum mam już za sobą, to poniekąd ulga. muszę tylko porozmawiać z rodzicami o jakimś własnym mieszkaniu. codzienne dojeżdżanie z bromley jest trochę uciążliwe, nawet jeśli podrzucał mnie hans - a hans, to kierowca, jak u tuluzy. podrapał się za uchem, zastanawiając co takiego jest z nim nie tak, że rosie jest....wredna? | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 7:58 pm | |
| rosie po prostu taka była, nie przejmuj się. może nawet nie zdawała sobie z tego sprawy, myśląc że jest szarą myszką bez charakteru. spojrzała teraz na niego z uśmiechem, mówiącym 'jeśli chciałeś zaszpanować tym, że masz kierowcę - nie bardzo ci się to udało'. i dopiła kawę, odstawiając kubek/filiżankę bardziej na stole. wodziła palcem po wykończeniu owej filiżanki. -więc zamierzasz studiować w londynie? - zapytała w końcu. to chyba było silniejsze od niej. zresztą, skoro już siedzieli w tych tematach, dlaczego nagle miałaby wyskakiwać z pytaniem o to, czy na przykład lubi banany. to byłoby niedorzeczne. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:03 pm | |
| - taaak. już mnie nawet przyjęli. wolałbym wcale nie studiować i otworzyć coś swojego, coś innego niż wszystko, ale rodzice mówią, że mam się uczyć. takie tam gadanie i tak nigdy nie będę prawnikiem. wysłali mnie na prawo, jakbym w ogóle lubił historię. co mnie interesuje, że coś kiedyś się stało. a jeszcze bardziej nie lubię czytać książek, napisanych przez dziadków, którzy już nie żyją - taki już był, nic mu na to nie poradzę, wolał zaszyć się w łazience swojego ulubionego klubu i ujarać do nieprzytomności. okej, może nie aż tak bardzo. wbrew pozorom trawka sprawiała mu przyjemność raz na jakiś czas, na pewno nie mógłby jarać codziennie. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:17 pm | |
| taki młody archibald z niego zatem. rosie bardziej przypominała blair pod tym względem. -ja wybieram się na yale - poinformowała go, chociaż mogło go to interesować na równi z książkami napisanymi przez dziadków, którzy dawno leżą w grobach i przewracają się w nich, słysząc słowa nathaniela. dajmy na to rosie, w przeciwieństwie do niego wolała zaszyć się w wygodnym fotelu i poczytać, niż szwendać się po głośnych i zatłoczonych klubach. co nie zmieniało jednak faktu, że i to sprawiało jej przyjemność. zawsze takie wypady inicjowane były przez rachel, ale liczy się fakt iż potrafiła się bawić jak i wyciszyć też - właściwie mam dość londynu. marzy mi się przytulne mieszkanie w new heaven dzielone z idealnym facetem - chyba lekko się rozmarzyła, czego dowodem były przymrużone oczy. szybko jednak wróciła na ziemię - przepraszam, zamyśliłam się - uśmiechnęła się lekko i przygryzła wargę, mając nadzieję, że jej nie wyśmieje albo nie uzna za ostatnią kujonkę. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:21 pm | |
| wcale nie uznał. może trochę. albo nie, po prostu widział w niej dziewczynę z ambicjami, a to zupełnie ważne. seksowna i mądra, to w dzisiejszych czasach skomplikowane połączenie. w związku z tym, odstawił kubek z zielonym logo starbucks na stół i przybliżył twarz do twarzy rosie. - masz naprawdę duże ambicje. poniekąd mogę ci tego zazdrościć - puścił jej oczko, cofając się o to, hm trzydzieści centymetrów. oblizał usta, odwracając wzrok na szybę. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:31 pm | |
| teraz, albo nigdy, pomyślała rosie i zgodnie z lekcjami rachel pochyliła się, żeby ująć jego twarz w dłonie i pocałować w sam środek seksownych ust. lubię usta gasparda, sprawiają wrażenie jakby same zachęcały do pocałunku. no i ta blizna, którą właśnie teraz zauważyła rosie, bo ja sobie o niej przypomniałam. odsunęła się więc kawałeczek i przeciągnęła kciukiem po owej bliźnie właśnie. -miałeś drapieżną dziewczynę? - zapytała z przekąsem, który w jej wykonaniu był nowością. jezu, będzie musiała mu podziękować, kto by pomyślał że tak się rozkręci. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:34 pm | |
| nie wiem czy był bardziej zaskoczony czy zaintrygowany. a może i jedno i drugie? w każdym razie nie było w tym nic dziwnego, nie znał rosie i to, że z początku była nieco małomóna nie musiało od razu oznaczać nieśmiałości. uśmiechnął się do niej, jednym ze swoich zajebistych uśmiechów, że tak dodam. - żeby tylko jedną - zamachał do rosie brawiami, czy jak mogę to ująć inaczej. no nieważne. i pochylił się po raz drugi, by ująć jej twarz w dłonie i pocałować, może nieco bardziej namiętnie. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:39 pm | |
| odsunęła się po jakimś czasie i przybrała swój naturalny, rzeczowy wyraz twarzy. -naprawdę chciałabym wiedzieć - upierała się przy swoim - ugryzł cię pies? - poprawiła włosy, które wymknęły się spod jej granatowej opaski i ściągnęła łopatki, oddalając się od nathaniela na sporą już odległość. oblizała usta i pomyślała, że było warto. jak dotąd całowała się tylko z patrickiem i kennym, którzy kolejno po sobie byli jej chłopakami. taka sierotka marysia z rosie. | |
| | | nathaniel nowość
Liczba postów : 31 Registration date : 08/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:45 pm | |
| - zależy co bierzesz pod uwagę mówiąc drapieżną? - zapytał, unosząc obie brwi do góry, w geście pytającym. oblizał wargi, które smakowały kapuczino rołzi. to było przyjemniejsze niż jego własna kawa, no cóż i póki co to będzie na tyle, bo jem winogrona. | |
| | | rosie nowość
Liczba postów : 44 Wiek postaci: : 17 Registration date : 07/08/2008
| Temat: Re: starbucks Pią Sie 08, 2008 8:54 pm | |
| -oh, nie o to mi chodzi - zmarszczyła brwi, kręcąc głową z uroczą determinacją - miałam na myśli twoją bliznę. związki to coś intymnego, nie pytałabym o takie rzeczy - no tak, rosie i jej średniowieczne przekonania odnośnie pewnych spraw. chociaż uważam, że to całkiem fajne z jej strony, iż praktykuje wierność i intymność w związkach. nieważne, zaczynam pieprzyć. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: starbucks | |
| |
| | | | starbucks | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |